Zachciało mi się eksperymentu... Namówił mnie na niego mąż z tesciem, postanowiłam zapylić moje Cymbidium i spróbować w domowych warunkach coś wyhodować. Jak na razie jestem jeszcze trzy dni od zapylenia mojego nowego cymbałka (prezent świąteczny), ale coś mnie zdziwiło...


To możliwe, że zmienił kolor, bo przed zapyleniem był całkiem biały tak jak inne kwiaty

Po zapyleniu zmienia się barwa okwiatu.

Więcej na ten temat w tym wątku

Torebka nasienna ma już 1,5 m-ca...



Zachowuje się jak bym była w ciąży dowiedziałm sie gdzie dostanę agar i 66f powoli przygotowywuje się na rozwiązanie przez "cieńcie cesarskie" , ale jeszcze sporo czasu minie zanim to nastąpi. Jak na razie uaktualnienie "ciąży".

Tam jeszcze nasion nie ma więc spokojnie możesz się przygotowywać.U mojego Cymbidium w jednej z torebek nasiona pojawiły sie dopiero po 10 dniach od zapylenia

w jednej z torebek nasiona pojawiły sie dopiero po 10 dniach od zapylenia

Coś mi tu nie pasuje... po 10 dniach czy miesicąch?

Po 10 dniach? No to coś nie tak. Po zapyleniu powiększa się szypułka kwiatu i grubieje prętosłup ale na nasiona to trzeba trochę poczekać.

Cymbidium napisał:Tam jeszcze nasion nie ma więc spokojnie możesz się przygotowywać.U mojego Cymbidium w jednej z torebek nasiona pojawiły sie dopiero po 10 dniach od zapylenia

tutaj mała literówka chodziło o tygodnie-czasem nie sprawdzę tego co piszę i tak dziwnie wychodzi

Już 3m-ce

Jak się miewa twój przychówek?

Już za parę dni będę obcinać torebki, nie będę czekać aż same się otworzą. Na ebay znalazłam sprzedawcę, który może mi dostarczyć cały kit potrzebny do wysiania na agarze razem z pojemnikami plastikowymi. Zdjęcie zrobiłam przedwczoraj.