Wiadomo, że odpowiednie podlewanie to właściwie klucz do sukcesu w uprawie storczyków.
Jakiej wody najczęściej używacie?

Ja na początku podlewałam przegotowaną i odstaną , co jakiś czas przelewałam destylowaną. Do zraszania używałam tylko destylowanej. Od jakiegoś czasu mam dzbanek z filtrem (firmy Anna) i używam takiej wody. Mam nadzieję, że filtry te działają.

Ja kiedyś używałam wody przegotowanej, ale to jest dobre, gdy się ma mało storczyków, bo przy tylu co mam to bym musiała ugotować bardzo dużo wody.
Obecnie używam wody ze studni, moje storczyki ją lubią i dobrze rosną.
Rok temu krótko używałam deszczówki, ale przestałam, gdy zaczęły mi od niej marnieć i usychać storczyki.

Deszczówki można używać w czystych okolicach moim zdaniem. Ja zbieram deszczówkę do podlewania ogrodowych roślin, ale boje się jej używać do storczyków.

Carmella napisał:Deszczówki można używać w czystych okolicach moim zdaniem. Ja zbieram deszczówkę do podlewania ogrodowych roślin, ale boje się jej używać do storczyków.

Ja niestety nie mieszkam w czystej okolicy, więc deszczówka u mnie jest niedobra, zwłaszcza dla tak delikatnych roślin jak storczyki. 2 Vandy mi od niej uschły. Ale po wodzie ze studni nic się nie dzieje jak na razie.

Co do deszczówki, czytałam na innym forum, wypowiadali się ludzie z Mediolanu; tam to dopiero jest zanieczyszczenie powietrza :affraid:. Trzeba przeczekać pół godziny jak zacznie padać, aby zmył się smog i potem można wystawić wiaderka, miski i co się komu podoba do zbierania wody... Niestety tu gdzie mieszkam pada bardzo rzadko, ostatnie opady były miesiąc temu. Woda destylowana jest droga 1 euro za litr, podlewam więc przegotowaną odstana a jeśli mi braknie to dodaje wody z filtra Anna. Podlewam metodą przelewania, wsadzam doniczkę do osłonki, wlewam wodę od góry tak aby sięgała do ponad 3/4 doniczki, czekam 15 minut i jak czuje, że wierzch podłoża jest wilgotny. Wyjmuje doniczkę i wylewam wodę z osłonki, nie wkładam doniczki do osłonki przez jeden lub dwa dni.

Ja używam destylówki oraz deszczówki, a jak wypada termin podlewania z nawozem to używam zwykłej kranówki + nawóz

Wbrew pozorom storczyki mają się znakomicie- co zresztą widać na mojej stronie

Cattleya napisał:jak wypada termin podlewania z nawozem to używam zwykłej kranówki + nawóz

Woda z kranu, która jest twarda + nawóz może "popalić" korzenie ze względu na przewodność.


Więcej na ten temat TUTAJ

O nawozach i przewodności więcej można pisać na odpowiednim podforum.

Każdy ma swoją "złotą metodę". Ja hoduję storczyki od ponad dwóch lat, podlewam, od początku tak jak pisałam wyżej i żaden storczyk nie ucierpiał od podlewania Moje straty wyrządzone były przez wełnowce oraz "zabójczą plamistość Phalaenopsisa"

Carmella napisał:Od jakiegoś czasu mam dzbanek z filtrem (firmy Anna) i używam takiej wody. Mam nadzieję, że filtry te działają.

Osobiście używam również dzbanka z filtrem. Teraz użytkuję filtrów firmy Anna lecz wcześniej próbowałem filtry marki Tesco, TiP oraz Brita. Wszystkie filtry oczyszczają wodę bardzo podobnie. Wyniki oczyczania również są zbliżone do siebie, a przefiltrowana woda smakuje podobnie z każdego filtra.

Filtry marki Anna wychodzą najtaniej przynajmniej dla mnie. Nie ma sensu przepłacać gdy miesięczne użytkowanie takiej wody można mieć za niecałe 9zł nie licząc samej wody do filtrowania oraz ceny dzbanka.

Ja to tylko mogę dziękować za to że mam bardzo miękką wodę i nie muszę żadnych sztuczek wymyślać tylko storczyki pod kran i już gotowe

No zazdroszczę Jolusiu ! Ja wyniosłam do pracy 3 storczyki i mimo, że je podlewam wodą przegotowaną to na powierzchni mam już biały osad . Będę musiała przynosić wodę destylowaną lub filtrowaną specjalnie dla nich.

Carmella wyobraź sobie ile ja bym musiała wody gotować przy mojej ilości storczyków . Moja mama ma ten sam problem i ciągle gotuje. No ale cóż się nie robi dla naszych pupili

Gdybym nie miała wody ze studni, też bym musiała gotować, ale dla 70 storczyków nagotować wody to byłby problem, zwłaszcza, że wśród nich są Vandy, które muszą być kąpane w dużym wiaderku.

Ja na początku podlewałam przegotowaną wodą, ale jak przybywało mi kwiatów to zaczęłam jeździć po wodę ze źródełka. Na początku się obawiałam, bo nie znam dobrze składu tej wody, ale gdy wypróbowałam najpierw na Phal. i te niesamowicie zaczęły rosnąć i pąkować to używałam jej do innych. U tych też poprawa. Niedawno odkryłam u nas w bloczku rynnę pod którą stawiam miskę i w krótkim czasie mam deszczówkę.
Mieszkam w czystych pełnych lasu okolicach. W rezerwie mam też wodę destylowaną, bo kranówka u mnie bardzo twarda.

U mnie też jest bardzo twarda woda stosuję filtr Britta +gotowanie,destylowana jest droga i ciężka Natomiast moja sąsiadka odziedziczyła storczyki córki,która wyjechała do Irlandii-od 3 lat ich nie przesadza,podlewa w każdą sobotę trzymając kilka chwil pod bieżącą kranówką,czasem nawozi nawozem uniwersalnym,ziębi albo przegrzewa,zależnie od pory roku,a rosną i kwitną jak opętane,aż zazdrość ściska,przeróżne gatunki.

Ja podlewam kranówką ale odstaną przynajmniej 3 -4 dni jak podlewałam deszczówką chorowały najlepiej się czują podlane woda z akwarium jak np podmieniam wodę zaraz jakiś pęd lub nowy liść widać wtedy
Moja znajoma też podlewa jak wyżej napisałaś i rosną jej wspaniale kwitną po 2 pędy