Witam, kupiłam orchideę z przeceny, niestety dopiero w domu zauważyłam panoszące się w jej podłożu szkodniki - są to 1-2mm szare owady i 5-7mm białe gąsienice (?), nigdy nie miałam do czynienia ze szkodnikami, więc nie wiem co zrobić, a chciałabym uratować ta orchideę, to dwupędowy duży Phalaenopsis. Obecnie kwitnie, najchętniej od razu zmieniłabym mu podłoże, bo obawiam się, że może zarazić inne storczyki...Póki co stoi odizolowany na północnym oknie. Czy mogłabym prosić o pomoc, co z nim najlepiej zrobić?

A te stworzenia grasujące u Ciebie w doniczce, to przypadkiem tak nie wyglądają?

lub tak:

Jest to coś jak na drugim obrazku, tylko całe białe, i coś jak te z pierwszego obrazka tylko w odcieniu szarym...

Pewnie masz w ziemi larwy ziemiórki - muszki owocówki. Będzie to tym pewniejsze jeśli zauważyłaś że te owady wyłażą z doniczki lub fruwają w pobliżu. Ja je wytępiłam Nomoltem w odpowiednim rozcieńczeniu.

Możesz też mieć skoczogonki (to pierwsze zdjęcie- mogą też być szare), ale jeśli nie jest ich dużo to nie ma się czym przejmować. A ziemiórkami przejmować się już trzeba. W każdym razie Nomolt pomoże.

Dziękuję Wam za rady , podejrzewałam właśnie, że to skoczogonki i larwy ziemiórek, póki co zastosowałam polecony mi przez sprzedawcę w Obi Karate Zeon..Jeśli to nie pomoże zastosuję Nomolt , a miał ktoś może do czynienia z tym środkiem, który zakupiłam?

Udało mi się zrobić zdjęcie jednemu z tych szkodników na tle białej tektury, niestety większego zbliżenia nie byłam w stanie zrobić - mają ok.1-2mm. Zastosowałam ten Karate Zeon, ale dziś znów zauważyłam te szkodniki, chyba skuszę się na Nomolt. Wygląda to tak:

Miltonia, to, co jest na zdjęciu to skoczogonek. Nie musisz się nimi przejmować absolutnie. Co do larw ziemiórki jeśli nie widzisz negatywnego wpływu na storczyka (zamieranie i gnicie korzeni, ubytki w korzeniach, obwiędnięte liście) to nie wykonuj zabiegów chemicznych. Przy odpowiednim poziomie zbilansowanej ilości larw nie będą one szkodliwe, po prostu będą sobie żyły w doniczce. Nie zawsze stosowanie chemii jest konieczne a po co szkodzić sobie i roślinom..
Bogusz, ziemiórka to nie to samo co muszka owocówka, to dwa różne owady.

Dziękuję Wam wszystkim za pomoc , będę obserwować roślinę i zobaczymy co dalej, póki co mam wrażenie, że ma się dobrze W razie czego będę Was jeszcze podpytywać

Boziu, no tak.. z biologii zawsze byłam noga:)Przyznaję się do błędu.

słyszałam że skoczogonków można się pozbyć wbijając w ziemię listek laurowy :-)

Dziękuję Asiu Myślę, że taki listek laurowy na pewno nie zaszkodzi, a może pomoże, więc jak tylko przyjdę do domu to wypróbuję Twój sposób:)