Moja innowacyjna metoda reanimacji chorych Phalaenopsis wygląda tak, że sadzę je do mieszanki - mało minimalnie piasku 2mm na dnie i kamienie (żwirek różnej wielkości).

Naczynie powinno być niskie i szerokie, żeby było szybsze parowanie.
Podlewanie, otóż zalewam na około 5 minut całe naczynie, potem łapie rękoma brzegi tak żeby zakryć kamienie i wylewam całą wodę .

Wiadomo coś wody zostaje w piasku, co zostanie to wyparuje do 2 dni po 7 - 8 dniach trzeba podlać, bo jest sucho.

Moim zdaniem chodzi o tu to, że parująca woda odżywia liście, zwiększa wilgotność, ale nic nie pleśnieje, nie robi się grzyb, z kory woda paruje dłużej, mogą się robić grzyby, pleśń. Jak roślina ma chore korzenie kora za długo trzyma wilgoć, kamienie nie.
Pierwszy raz podlewam tydzień po zasadzeniu.

Na dwa reanimowane jeden będzie aktualnie kwitł drugi ma piękne nowe korzenie 3 zasadzony tydzień temu czekam na efekt

Zaraz po wsadzeniu we wrześniu wyglądał tak



po 4 tygodniach tak



a 20.11 tak wygląda



16.11. zasadziłam zalanego storczyka, którego dostałam w prezencie miał 3 pędy, nie wytrzymał nie rozbił kwiatów do końca opadły, bo tak był zalany zaczął żółknąć a korzenie gnić

przed posadzeniem



przygotowany pojemnik



teraz czekam na efekt..zobaczymy co z tego wyniknie, fotki wkleję jak zacznie się coś dziać.

Mam jednego chorego storczyka, na razie jest w korze i puścił pęd, ale jak jego stan będzie się pogarszał to może zastosuję Twoją metodę. Raz kozie śmierć.

Pytania:

• Czy ta metoda sprawdzi się latem gdy jest gorąco, a kamienie i piasek trzymają ciepło?
  
• Czy korzenie rosną również wewnątrz doniczki, a nie tylko nad powierzchnia kamieni?
  
• Czy kamienie i piasek nie zmieniają negatywnie pH środowiska, w którym ma rosnąc roślina?

Wiki na drugie pytanie już odpowiem, korzenie są do samego dna szklanego naczynia,
Co do pytania pierwszego jeden storczyk stoi na oknie z południowej strony, ma pod parapetem kaloryfer, naczynie jest lekko ciepłe ale nie widzę żeby storczykowi to szkodziło , jutro w świetle dziennym zrobię zdjęcia i wkleję.

Argulina napisał:Wiki na drugie pytanie już odpowiem, korzenie są do samego dna szklanego naczynia

Tylko czy są to korzenie nowe które tam urosły czy też stare wsadzone? Pytam dlatego by wiedzieć czy sprzyja to wzrostowi korzeni na całej bryle korzeniowej czy tylko powyżej powierzchni kamyków.

Storczyki Wiki napisał:

Tylko czy są to korzenie nowe które tam urosły czy też stare wsadzone?

są to nowe jasnozielone mocne korzenie.
tu zdjęcia stare robione miesiąc temu ale postaram się jutro zrobić nowe.

Tu widać jak jeden wbija się już w podłoże



a tu widać w donicy słabo, ale widać. Jutro postaram się zrobić lepsze zdjęcia





Nie napisałam ale to też ważne, nie sadzę storczyka głęboko, zostawiam jego zielone części nad kamieniami

Brzmi i wygląda to wszystko ciekawie i łamie wszystkie konwenanse które utarły się do tej pory.

Czekamy na dalsze efekty tego działania.

Jeśli możesz to podaj również wilgotność i temperaturę jaką posiadasz by dokładnie znać parametry takiej reanimacji.

Temperatura w nocy 19 - 20 stopni w dzień 24 -26 stopni, wilgotność raczej nie za wysoka 60% dlatego codziennie zraszam, 4 - 5 razy w ciągu dnia do godz.14 potem już nie, chyba że świeci słońce wtedy do 15. Jak zraszam staram się zraszać mgiełką korzenie, które wystają z naczynia.

Mam dwa Falki do reanimacji i na pewno spróbuję tego sposobu- swoje doświadczenie na pewno opisze.

Obiecane zdjęcia korzeni storczyków,

pierwsze zdjęcia to korzenie storczyka z pędem widocznego z prawej strony poniższej fotki




góra wygląda tak, dzisiaj podlane żeby było widać korzenie



w naczyniu tak







teraz storczyk z lewej strony zdjęcia i jego korzenie, wsadzony do kamieni miał dwa 3 cm korzenie, wsadzony o 3 tyg później niż ten z górnych zdjęć

widok nad kamieniami



w naczyniu






A tu zasadzony niedawno 16.11 , i czekam na efekty, zdjęcia przedstawią czy coś się zacznie zmieniać, będę co miesiąc robiła zdjęcie. Storczyk zasadzony miał miękkie liście bez turgoru teraz liście są sztywne.

Wygląda to bardzo przekonywująco. Ja w zeszłym roku reanimowałam jednego, takiego co został mu tylko jeden dwucentymetrowy korzonek i dwa listki. Nie miałam wtedy jeszcze tyle wiedzy o ich uprawie i wsadziłam do normalnego substratu do storczyków. Potrzebował trzy miesiące na pierwszy korzonek pół roku na listek i prawie rok do pierwszego pędzika kwiatowego. A u ciebie to nazywam turbo reanimacja

Powalające wprost efekty! Jak już wspomniałam: mam dwa falki do reanimacji...zbieram już kamyki- zaparzę je i do dzieła!

zrobiłam jeszcze takie zestawienie zdjęć porównawczych

Niesamowite, jestem tylko ciekawa czy inne odmiany też by to zaakceptowały.

Joane z innymi nie eksperymentowałam jeszcze...no oprócz Vandy, która około 3 tyg temu zasadziłam. Stała rok, zero korzeni, zero liści, teraz puszcza nowy liść...nie wiem jak zareagują korzonki, czy to będzie tak samo skuteczne jak przy phal, czy korzonki nie zgniją, wiadomo jej bardziej odpowiada koszyczek, na razie nie widzę żeby działo się źle ale...Zobaczymy i tak mi nie chciała rosnąć.

Ciekawe jak z Dendrobium...ale ja bym się bała użyć kamieni (ze względu na drobne korzenie).

Obiecane zdjęcia dokumentujące poszczególne fazy rozwoju rośliny

Zasadzony 16.10 widoczny stan korzeni



zdjęcie z 30.11 nie widać jeszcze żadnego efektu



zdjęcie z dzisiaj 2.12 wybija się korzonek

Powalające efekty! Oby tak dalej Ja w piątek sadzę swoje do reanimacji

Nasunęło mi się pytanie. Co bedzie gdy korzonki mocno przyczepią się kamyczków

Jak się mocno przyczepią jak będę przesadzać do podłoża, to zostawię, przecież wtedy jak będą wraz z korą będzie lepsza przestrzeń dla przepływu powietrza, a gdzieś w necie widziałam, że sadzą storczyki w mieszance z kermazytem, czy kawałkami skały
np. tu są gotowe podłoża drugie ma kawałki skały PODŁOŻA DO STORCZYKÓW wiadomo kamień to nie skałą wulkaniczna, ale zawsze zwiększa ten ruch powietrza

Zasadziłam dziś moje falki....czekam na efekty! Ale mam jedno pytanie: spryskiwać korzenie destylówką,deszczówką czy może być mgiełka do storczyków?

Ja tylko zamgławiam korzenie wychodzące nad kamienie destylowaną albo przegotowaną wodą, a podlewam raz na 7 -8 dni zalewając całość, po 3-5 minutach wylewam całą wodę

2.12 - tak


8.12 - dzisiaj korzonek wygląda tak

Naprawdę niesamowite efekty to u Ciebie daje

U mnie na razie brak efektów, ale czekamy!!