Proszę o pomoc. Storczyk wypuścił nowy pęd i po czasie zwiądł. Drugi wypuścił dwa nowe pędy i jeden też zwiądł, co robić poradźcie. Podlewam raz na tydzień lub dwa, jak korzenie przeschną, liście rosną jak oszalałe, ale z kwiatami jest jakiś problem. Czy ktoś miał już taki problem?

Zdarza się, że nowy pęd zamiera, nie wzrasta dalej. O tym czytałam. Ale żeby zwiądł? A o jakim storczyku mowa? Phalaenopsis, czy jakiś inny? Może to pomoże komuś innemu przyjść z pomocą.

Mój storczyk to Phalaenopsis. Przeszukałam różne strony w necie ale nic na ten temat nie jest napisane. Czuję, że to jakiś błąd w uprawie

Nie smuć się. Na pewno nie wiesz gdzie i dokładnie czego szukać. Każdy z nas kiedyś to przechodził.

Wstaw zdjęcia swojego storczyka w fazie, którą opisujesz i opisz co z tym storczykiem robiłaś od czasu pojawienia się pędu spomiędzy liści (tj. temperatura, nasłonecznienie, okno na którą stronę świata, przeciągi lub ich brak, cyrkulacja powietrza, ewentualne opryski środkami, obecność cytrusów w pobliżu storczyka).

Często powodów jest wiele.

od momentu pojawienia się pędu stał na półce koło okna, nie ma tam przeciągów, okno jest zachodnie, temperatura stała, a w pobliżu są inne storczyki.

Co się z nim dzieje?

Przyczyn może być wiele. Ja już przerabiałam taki przypadek ze swoim Phalaenopsis. Ale moja roślina jest z tych, jak ja to mówię, trudnych charakterów , bo albo ma za dużo, wody albo za mało, to chce stać w cieniu to w słońcu, ogólnie ciężko mu dogodzić heh. Ale odkąd zmieniłam mu stanowisko na zachodnie okno i zaczęłam regularnie zasilać na starym pędzie (który obcięłam w połowie)wypuścił odnogę i dodatkowo nowy pęd Co z tego będzie zobaczymy.
Twojej roślince najwyraźniej czegoś brakuje, tylko trzeba zgadywać co to jest, powodzenia.

Dziwna sprawa. Dotąd u mnie coś takiego się nie stało. Na obciętym pedzie i owszem parę razy ale na nowym nie.

Ja niestety już kolejny raz mam ten sam problem. Mam kilkanaście storczyków. Teraz 4 z nich wypuściły pędy kwiatowe. Od około 2 miesięcy jeden pęd stał z pączkami kwiatowymi. Niestety zaczęły one usychać. Kolejne też mają już długie pędy z pączkami i nie mogą rozwinąć kwiatów.Na wiosnę też miałem dwa takie przypadki. Wydaję mi się, że przestrzegam wszystkich zasad poprawnej pielęgnacji. Nie zostały wychłodzone, są podlewane i nawożone zgodnie z zaleceniami. Nie zaobserwowałem żadnych oznak chorób. Nie wiem co robić.

No właśnie, ja też przestrzegam wszystkich zasad i nie wiem czemu mi się to przytrafiło.Na razie obserwuje następny pęd i nic się nie dzieje,jeśli wszystko będzie dobrze i zakwitnie zrobię zdjęcie i pokażę. Myślę, że te piękne roślinki mają swój charakterek, dlatego czasem nawet jak dbamy o nie, to robią nam takie psikusy.Mój mąż mówi, że za dużo uwagi im poświęcam ,może coś w tym jest:)

Beteczko, a może niechcący zrobiłaś mu krzywdę zakładając klips mocujący? Pęd wychodzący spod liścia jest wygięty pod dość ostrym kątem, może na przyszłość pozwól mu więcej swobodnie wyrosnąć, zanim przymocujesz do podpory.
A może stojąc obok okna, a nie na nim, ma troszkę za mało światła?

Potwierdzam słowa Neski. Zauważyłam już to u siebie, a hoduję storczyki od trzech lat. Problemem jest zbyt mała ilość światła bądź nawet delikatny przewiew.

Witam ponownie. Chciałam się podzielić nowiną, pęd który mi zwiędł wypuścił nowy zalążek, na tej samej łodydze!! Może w końcu doczekam się kwiatuszków.