Psychopsis Kalihi
28.10.10 10:59
Joane
Psychopsis Kalihi jest krzyżówką papillio x kramerianum. Wcześniej rodzaj ten zaliczano do Oncidium i do dzisiaj w wielu miejscach sprzedawany jest jako Oncidium Kalihi.
Posiadam go od początku września 2009 roku. Kupiony jako roślina zdolna do kwitnienia. Podłoże w którym był kupiony to kora z torfem i gąbką. Bardzo słabo u mnie przesychało.
Jeżeli chodzi o warunki uprawy to po kilku miesiącach przesadziłam go do mieszanki kory i seramisu. Bardzo ładnie przyrastają mu korzenie. Lato spędza na zachodnim parapecie zimę na wschodnim, gdzie ma więcej światła. Temeratury wachają się w granicach 17-23 zimą a latem znacznie wyżej. Nie dopuszczam aby wilgotność powietrza była niższa niż 50%. Podłoże utrzymuję bardziej suche lub lekko wilgotne. Podlewam lub zraszam podłoże po całkowitym przeschnięciu, jak widzę, że psełdobulwy się lekko marszczą. Latem częściej podlewam przez przelanie podłoża, zimą sporadycznie przez zraszanie.
Psychopsis bardzo szybko reaguje zgniciem korzeni, gdy ma za mokro i słabo toleruje zbyt częste nawożenie.
Krzyżówka ta jest wyjątkowo odporna i bardzo nadaje się do uprawy parapetowej.
U mnie wypuścił zupełnie nową pseldobulwę. Po całkowitym wyrośnięciu i dojrzeniu przesuszyłam mocno, czego wynikiem było pojawienie się pędu kwiatostanowego.
Pęd ten rośnie bardzo długo. A więc trzeba się uzbroić w cierpliwość. U mnie trwa to już ponad 5 miesięcy, a do pierwszego rozkitu jeszcze trochę potrwa.
Pędu się nie obcina bo co kilka tygodni wypuszcza przedłużenie, a więc na jednym pędzie może kwitnąć kilka lat.
1.07.2001 nowa pseudobulwa już jest sopra. Podłoże kupne.
W połowie sierpnia pęd już sporych rozmiarów
Dzisiaj, w towarzystwie dwuch innych. To ten po prawej.
I zbliżenie.
Posiadam go od początku września 2009 roku. Kupiony jako roślina zdolna do kwitnienia. Podłoże w którym był kupiony to kora z torfem i gąbką. Bardzo słabo u mnie przesychało.
Jeżeli chodzi o warunki uprawy to po kilku miesiącach przesadziłam go do mieszanki kory i seramisu. Bardzo ładnie przyrastają mu korzenie. Lato spędza na zachodnim parapecie zimę na wschodnim, gdzie ma więcej światła. Temeratury wachają się w granicach 17-23 zimą a latem znacznie wyżej. Nie dopuszczam aby wilgotność powietrza była niższa niż 50%. Podłoże utrzymuję bardziej suche lub lekko wilgotne. Podlewam lub zraszam podłoże po całkowitym przeschnięciu, jak widzę, że psełdobulwy się lekko marszczą. Latem częściej podlewam przez przelanie podłoża, zimą sporadycznie przez zraszanie.
Psychopsis bardzo szybko reaguje zgniciem korzeni, gdy ma za mokro i słabo toleruje zbyt częste nawożenie.
Krzyżówka ta jest wyjątkowo odporna i bardzo nadaje się do uprawy parapetowej.
U mnie wypuścił zupełnie nową pseldobulwę. Po całkowitym wyrośnięciu i dojrzeniu przesuszyłam mocno, czego wynikiem było pojawienie się pędu kwiatostanowego.
Pęd ten rośnie bardzo długo. A więc trzeba się uzbroić w cierpliwość. U mnie trwa to już ponad 5 miesięcy, a do pierwszego rozkitu jeszcze trochę potrwa.
Pędu się nie obcina bo co kilka tygodni wypuszcza przedłużenie, a więc na jednym pędzie może kwitnąć kilka lat.
1.07.2001 nowa pseudobulwa już jest sopra. Podłoże kupne.
W połowie sierpnia pęd już sporych rozmiarów
Dzisiaj, w towarzystwie dwuch innych. To ten po prawej.
I zbliżenie.