Roślinę tą posiadam od marca 2011 roku. Zakupiona jako Zootrophion purpurascens. Niestety pod tą nazwą nic nie znalazłam więc uprawiałam ją jak Restrepie.
Zapewniam jej
temperatury umiarkowane. Latem w ciepłe dni i noce spędzała na balkonie.
Obecnie stoi na parapecie okna wschodniego i widać, że jej to służy.
Podlewana systematycznie. Nie dopuszczam do całkowitego wyschnięcia podłoża. U mnie rozrasta się bardzo szybko. Podlewam wodą deszczową.
Nawożona jest co drugi trzeci tydzień słabymi dawkami różnych nawozów. Naprzemiennie organiczne i chemiczne o różnej wartości NPK.
Wilgotność powietrza latem ok. 60% obecnie 70-80%
Roślina ta nie przechodzi spoczynku.
Pod koniec października zobaczyłam wyłaniający się pręcik u nasady liścia. Byłam ciekawa co to będzie, Zapowiedź kwitnienia czy raczej keiki. Okazało się, że będzie kwitła. Już w czasie rozwoju miałam przeczucie, że jednak będzie to Zootrophion atropurpureum. Obecnie wiem na 100%
A teraz fotki.
11.11.2011
23.11.2011
obecnie
Kolor w rzeczywistości bardziej bordowy/buraczkowy.