Od kilku tygodni cieszę się w pełni rozkwitniętymi kwiatkami.

Asiu Cymbidium pięknie i okazale kwitnie. Z pewnością jeszcze długo będzie cieszyć Cię swoimi kwiatami.
Ja chciałam się także pochwalić swoim. Wpisuję się tu, ponieważ z tego co pamiętam powinno być właśnie żółte.
Bardzo długo wszyscy, którzy widzieli pęd byli przekonani, że jest to po prostu przyrost.
21 października 2010:


Przekonana opiniami innych przestałam się nim interesować. Od czasu do czasu podlałam, lecz po kilku miesiącach zobaczyłam to
3 stycznia 2011:




A tak wygląda dziś:


Mam nadzieję, że niczego nie zepsuję i doczekam choć w części tak pięknego kwitnienia jak Asia.

Moje Cymbidia to uparciuchy, w tym roku nie zakwitły..

Ale cieszę się bardzo Waszymi sukcesami!

Kasiu gratuluję pędzika na Cymbidium.
Moje przekwitnie, a wtedy będziemy oglądać Twoje.

Cattleya mam nadzieję, że i ty się doczeksz takich widoków u swojego.

Joana pięknie zakwitło Cymbidium i kolorek bardzo wyraźny:)
Trochę się spóźniłam z gratulacjami, ale dawno nie zaglądałam na forum.

Uroda kwiatów Cymbidium wynagradza ich upartość

Moje Cymbidium okazało się rodzajem ze zwisającym pędem i o niewielkich kwiatach:



I już widać jakie będą kwiaty, bardzo długo trwa ten etap:



Jeżeli otworzy wszystkie będzie ich 13.

To jedyne takie Cymbidium, które ma zwisający pęd. Niemniej jednak ciekawie to wygląda, a kwiaty ma bardzo piękne!

Janko przepiękne. Zapraszam na mój wątek znajdziesz tam braciszka bliźniaka

Janko odpowiadam w tym wątku
moje Cymbidium ma liście długości ok 60 cm, szerokości ok 3 cm, pęd kwiatowe ok 30 cm długości, na jednym 8 kwiatów na drugim 7, a kwitka w niepełnym rozstawie mają 5 cm. Pędy rosły prosto, dopiero zozwijające pędy pod wpływem ciężaru doprowadziły do pochylenia się pędów.
Teraz zaczyna szaleć z nowymi psb już naliczyałam 4

Dorisko tak więc wszystko pasuje
Różnica jest jedynie taka, że Twój wypuścił dwa, a mój tylko jeden pęd, przy czym na moim jest 13 kwiatów. W ogólnym rozrachunku - podobnie
Faktycznie Cymbidium to bardzo chętnie wypuszcza nowe przyrosty. Pozostaje nam teraz do porównania: długość kwitnienia.

Ja swoim wpatrywaniem w to cudeńko mogę doprowadzić do szybszego przekwitania hehe. Ostatnio widziałam takie jak nasze tylko kwiaty były olbrzymie - widok przecudny. Ale nasz też są śliczniusie. Życzę długiego kwitnienia

Piękne są Wasze, z przyjemnością oglądnęłam zdjęcia z kwitnień. Mój uparciuch nie chce pokazać kwiatów ale spróbuję zastosować metodę Joane. Może w tym roku się powiedzie?

Cudne te Cymbidia !!!I Jak ładnie Wam kwitną, ja mam jedno ale nie ma zamiaru kwitnąć ale może kiedyś się doczekam na nim kwiatuszków

Witajcie,
jestem ciekawa, jak mają się Wasze Cymbidia. Dawno nikt nie zaglądał do tego zakątka forum

Ja teraz jestem trzeci m-c w Polsce i jutro wyruszam w podróż powrotną do DE. Jestem baardzo ciekawa, jak mają się moi podopieczni po tak długiej mojej nieobecności.. 

Pozdrawiam!

Witajcie,
chcialabym zadac pytanie dotyczace mojego zoltego Cymbidium.
Cale lato i jesien az do pierwszych przymrozkow w nocnych stalo na balkonie. Roslo zdrowo. Okolo miesiac temu przestawilam je na schody klatki schodowej, bo tam temperatura siega ok 15 stopni. Dzis przenioslam je juz do domu (temp. ok 22st.C) i nie jestem pewna, czy to dobry pomysl i nie za wysoka temperatura. Moje Cymbidium ma sporo nowych przyrostow, jeszcze nie jestem w stanie rozpoznac, czy to liscie czy pedy kwiatowe. Prosze o rade dotyczaca miejsca dla niego.
Dziekuje i pozdrawiam!