Niedawno dostałam pierwszego storczyka. Po wystawieniu go na wschodni parapet na jego kwiatach pojawiły się dziwne kropki. Storczyk Phalaenopsis. Po paru dniach od otrzymania lekko go podlałam przegotowaną i odstaną wodą, a to co zebrało się na podstawce wylałam. Ściągnęłam folię, zobaczyłam malutkie kropeczki- nie było ich dużo. Myślałam, że tak ma być. Kiedy postawiłam go na wschodnim oknie plamek pojawiło się jeszcze więcej i teraz praktycznie jest cały obsypany. Jestem początkującym hodowcą storczyków, więc proszę o pomoc :-)

Jedną z przyczyn może być to, że będąc w tej foli miała za dużą wilgoć i brak powietrza. Często po spryskaniu kwiatów powstają takie plamy.
Mam nadzieję, że to jest przyczyną. Musisz dalej obserwować.

Dokładnie tak jak Joane mówi. Jest to grzyb spowodowany niekorzystnymi warunkami wokół rośliny.

I niestety tych plamek nie można się pozbyć, aż do następnego kwitnienia.Po drodze nie zawadziłby oprysk grzybobójczy, BIOSEPT lub coś podobnego- środek biologiczny.W domu chemia do oprysków jest raczej uciążliwa.

Mojemu storczykowi nic więcej nie dolega. Ma ładne liście, kolejne pączki zakwitają, tylko dalej pojawiają się na nowych kwiatach kropki. Co do preparatu grzybobójczego, to dziś wybieram się do sklepu ogrodniczego. Znalazłam naturalny środek o nazwie Biochicol 020 PC. Mam nadzieję, że będzie odpowiedni. Mam jeszcze pytanie. Czy kwiaty powinnam usunąć??? Spotkałam się z taką sugestią. Jeśli tak to w jaki sposób mam to zrobić? Czy muszę wymienić podłoże w doniczce?