Ostatnio dużo padało. Była więc okazja zaopatrzyć się w najlepszą wodę dla storczyków. Czy deszczówkę można przechowywać przez dłuższy okres? W jaki sposób? Co z glonami? Czy taką wodę można zamrozić i po rozmrożeniu będzie się dalej nadawać do podlewania? I jeszcze bardziej skomplikowane pytanie: Czy deszczówkę, którą już użyłem do moczenia/podlewania wymieszana z nawozem do storczyków mogę użyć ponownie za tydzień lub dwa? Czy mogę ją zamrozić?

Ja również jestem ciekawa odnośnie tej deszczówki. Sama podlewam swoje storczyki wodą przegotowaną odstaną. Prawie za każdym podlewaniem dodaje troszkę zasilacza. Nie podlewałam nigdy deszczówką. Boje się, że jakieś kwaśne deszcze spadną i mogą zrobić coś nie tak roślinom.

Trzeba zacząć od tego, że deszczówka najlepszą wodą nie jest.
Najlepsza jest woda destylowana z odpowiednim nawozem na daną fazę wzrostu danego storczyka. Oczywiście jest to drogie rozwiązanie. Idąc dalej trochę gorszą wodą jest woda z filtra odwróconej osmozy lub z filtra dzbankowego (optymalne rozwiązanie cena do jakości). Co do wody deszczowej zależy czy jest to opad kwaśny czy też nie i czy deszcz był bezpośredni zbierany czy też po drodze ciekł jakąś rurą lub dachem do rury, a następnie do beczki. Ważne jest wówczas pH takiej wody. Jeśli mieszkasz w mieście w ogóle nie polecam używać takiej wody. Na wikipedii wyczytałem o Bochni, że ma wiele zakładów przemysłowych, ale również "Miasto staje się obecnie bardziej nastawione na turystykę, niż na przemysł." Polecam najlepiej sprawdzić pH wody i dać odpowiedź nam tutaj jakie jest. Dopiero po tym można odpowiedzieć na twoje pytania powyższe, bo bez sensu na nie odpowiadać jeśli woda będzie miała złe pH dla storczyków i kranówka będzie bezpieczniejsza od deszczówki tej.

Na jedno pytanie mogę już z góry odpowiedzieć. Nigdy raz użytej wody bez względu czy z nawozem czy też nie, nie używamy ponownie i nie ważne czy będziemy ją mrozić czy zostawimy gdzieś w kącie bo woda taka już wypłucze pewne substancje z podłoża i te właśnie substancje nagromadzą się w wodzie.

Zgadzam się z Twoją wypowiedzią, oprócz pierwszego zdania. Otóż deszczówka dla storczyków najlepszą jest (oczywiście pod warunkiem, że nie spotkają jej "przygody" które opisujesz). Przecież w naturze storczyki korzystają tylko z deszczówki. Problem w tym, jak ją pozyskać w stanie dziewiczym.

Kubo, ale ja myślę, że Admin miał właśnie to na myśli pisząc, że deszczówka wcale nie jest najlepsza - bo to deszczówka "polska". Owszem, może być tak, że mieszkasz w rejonie czystym, gdzie deszcze to prawdziwy prezent dla storczyka. Niestety generalnie tak nie jest. Wszystko zależy jakie deszcze padają u Ciebie.
Mrozić bym nie mroziła, przechowuj w chłodnym, ciemnym pomieszczeniu by ograniczyć mnożenie się glonów.

Ja na przykład dziś wystawiłam storczyki - tzn hybrydy na balkon; niech je trochę więcej wilgoci otuli. Jednak deszcz bezpośrednio na nie nie pada.

Dziękuję za odpowiedzi! Zdaje się, że jednak nici z moich zapasów "dobrej wody". A wiec z tą deszczówką było tak: Zbierana w mieście, z rynny małego kiosku. Wydaje mi się (gdzieś czytałem), że jakość deszczówki zależy od tego jak długo deszcz pada. Wodę gromadziłem dopiero po dłuższym, ciągłym opadzie. Wszyscy chyba pamiętają jak padało ostatnimi dniami...
Jakie ma PH nie wiem, nie mam testerów. Są jakieś proste domowe sposoby?

To prawda, że po dłuższym czasie padania deszczu, woda ta jest bardziej zdatna do użycia. Piszesz, że zbierałeś z rynny małego kiosku, i tu jest problem. Nie wiesz jakie zanieczyszczenia, rdza i inne mogły się znaleźć w tej wodzie. Bezpieczniej wystawić jakiś pojemnik plastykowy i bezpośrednio do niego nałapać i najlepiej od razu wykorzystać.

Sposób Joane jest dobry, ale czasochłonny.Na jakimś forum widziałem opis urządzenia do łapania deszczówki na balkonie.Było to coś w rodzaju zaokiennej suszarki do bielizny na całą długość poręczy balkonu, na to brezent, kawałek plstykowej rynny, rurka odpływowa, pojemnik na deszczówkę, całość nachylona pod niedużym kątem i w czasie deszczu cenna deszczówka zbiera się aż miło i pewnikiem jest czysta.Mała uwaga- trzeba mieć balkon

kuba5463 napisał:Sposób Joane jest dobry, ale czasochłonny.Na jakimś forum widziałem opis urządzenia do łapania deszczówki na balkonie.Było to coś w rodzaju zaokiennej suszarki do bielizny na całą długość poręczy balkonu, na to brezent, kawałek plstykowej rynny, rurka odpływowa, pojemnik na deszczówkę, całość nachylona pod niedużym kątem i w czasie deszczu cenna deszczówka zbiera się aż miło i pewnikiem jest czysta.Mała uwaga- trzeba mieć balkon

Technicznie bardzo fajne rozwiązanie, praktycznie woda z pierwszego opadu zanieczyści całość.
Co mi przyjdzie z balkonu, skoro mieszkam 100m od ruchliwego skrzyżowania? Moje storczyki też stoją pod daszkiem z grubej folii.

W związku z problemem pozyskania i jakością naszej deszczówki ja używam wody demineralizowanej mieszanej z przegotowaną kranówą.

Ciekawy temat z tą deszczówką. Ja ogólnie używam wody destylowanej , ale...Wszystkie Cattleye całe lato wiszą w ogrodzie pod drzewem, podlewane tym co spadnie z chmurki. Dosłownie. Miałam opory, ale nie żałuję ponieważ są w świetnej kondycji. Pewnie nie zdecydowałabym się na coś takiego gdybym mieszkała w centrum miasta. Co prawda mieszkam na Śląsku, jednak moja mieścina otoczona jest ze wszystkich stron lasami więc może one właśnie stanowią bufor przed zanieczyszczeniami. Woda destylowana prawdopodobnie jest najodpowiedniejsza pod warunkiem, że ma się do niej stały dostęp lub tylko kilka storczyków do "wykarmienia". W innej sytuacji proponuję filtr odwróconej osmozy. Czasem zdarza mi się korzystać z takiej wody i nie zauważyłam większej różnicy. Po prostu należy bardziej uważać z nawozami. Gdyby ktoś miał naprawdę wątpliwości to mam testy paskowe do oznaczania twardości wody. Trochę przeterminowane więc bardzo słabo się wybarwiają, ale zawsze jest to jakaś wskazówka. Udostępnię kilka pasków w razie potrzeby

A gdzie można nabyć takie paski? Mogą być bardzo przydatne

OK. Wiec czegoś o wodzie się już dowiedziałem. Ale jeszcze jedno pytanie. Czy ktoś ma/używa filtra odwróconej osmozy RO? Na allegro jest tego mnóstwo i w bardzo różnej cenie (od 100 do nawet 1000zł). Zapewne im droższe tym lepsze, a może nie koniecznie... Znalazłem coś z dolnej półki - Filtr 75 RO 3. Wpisuje tylko fragment nazwy, żeby nie być posądzonym o reklamowanie. Mam nadzieję, że ktoś, kto ma pojęcie, będzie wiedział o co chodzi. Prosiłbym o podpowiedź, czy taki filtr jest wystarczający dla storczyków? W jaki sposób zużywa się taki filtr? Czy warto zainwestować w taki filtr czy jednak te super drogie się nadają...?