Epidendrum to kwitnie u mnie nieustannie od dnia zakupu. Gdy zakończył przedłużanie jednego pędu na kolejnym przyroście pojawił się następny. Przez lato stał na zachodnim oknie trochę dalej od szyby, aby uniknąć poparzenia liści oraz zbyt wysokiej temperatury. W szczególne gorące dni lekko spryskiwany i często podlewany. Nawoziłam co tydzień słabym roztworem odżywki. Obecnie przestawiony w chłodniejsze pomieszczenie, gdzie spędzi okres zimowy. Obecnie rosną mu kolejne przyrosty u dołu rośliny jak i keiki.

Joane tej keiki od Ciebie niestety nie udało mi się uratować. Już wypuszczała nowy listek, gdy zaatakowały przędziorki i wciornastki, a zapowiadało się tak pięknie- było widać, że zaaklimatyzowała się u mnie..