Przeglądając strony internetowe w poszukiwaniu sposobu na szkodniki znalazłam na stronie Leroy Merlin poradę na ekologiczny sposób na mszyce, przędziorki, wełnowce i tarczniki.
Macerat z czosnku -drobno posiekany czosnek zalewamy zimną lub letnią wodą na 24 godziny i odcedzamy. Takiego specyfiku używamy do podlewania lub opryskiwania roślin. Zabiegi powtarzać kilkakrotnie co 4-5 dni.

Teraz pytanie - czy ktoś kiedyś próbował takiego ekologicznego sposobu na szkodniki? Czy to naprawdę skuteczne?

Ja po raz pierwszy w życiu słyszę o takim sposobie, ale uważam,że warto propagować i próbować ekologiczne metody. Mogą być naprawdę skuteczne oraz tanie.

Na dodatek będzie ładnie pachniało w mieszkaniu.

Coś podobnego stosowałam tylko nie robiłam tego sama ale użyłam kostki czosnkowe Himal (dawniej Bio-czos). Zastosowałam go dla wzmocnienia roślin po oprysku na wełnowce (jakiś czas po oprysku) i po użyciu keiki pasty, która tak mocno osłabiła rośliny,że zaczęły mieć problemy z gospodarką wodno-świetlną. Po zastosowaniu bardzo szybko zaczęły produkować nowe korzonki (teraz w doniczce jest ich więcej niż podłoża) a obecnie wypuszczają już zdrowe liście i pędy kwiatowe. Kiedyś czytałam jakąś książkę mówiącą m.in. o ekologicznych środkach na różne paskudztwa i nawet to sobie pospisywałam ale nie zdążyłam tego wpisać na kompa tylko mam na luźnych kartkach. Był tam m.in. również i ten przepis.

Na pewno coś w tym jest. U mnie w domu zawsze robią opryski na mszyce z pokrzyw. Ostatnio nawet czytałem o tym, że woda utleniona jest lekiem dla chorych roślin.

Woda utleniona jest skuteczna ale też potwornie inwazyjna i może doprowadzić szybko do uszkodzeń rośliny.
Ja natomiast słyszałem o oprysku wodą z popiołem papierosowym Podobno nieszkodliwe i skuteczne wobec mszyc, ale wolę popiół po fajkach wyrzucić niż oprócz siebie truć jeszcze rośliny x)

Natalia - no z tym zapachem to kwestia gustu ;-) ale czego się nie zniesie dla ratowania storczyków :-) Wampiry i szkodniki precz ! Hehehee

Ja akurat uwielbiam czosnek pod każdą postacią


czekam na spostrzeżenia, jak już ktoś odważy się spróbować

ja na razie nie mam problemu ze szkodnikami, więc nie mam na czym działać

Ja stosowałam oprysk czosnkowy wiele lat temu, aby usunąć przędziorki z mandarynek i cytryn, które mi pięknie owocowały. Przędziorki zginęły, ale mnie synowie zagrozili przymusowym lotem z balkonu: śmierdziało w domu okrutnie!
Natomiast w tym roku synowa zwróciła się do mnie o poradę ogrodniczą: na liściach jednej cukinii wystąpiły brzydkie grzybowe plamy.
Oprysk chemiczny nie wchodził w grę, bo był to okres intensywnych zbiorów, zarażony krzak również obficie owocował, szkoda było go wyrwać. Poradziłam jej intensywne opryski czosnkowe, no i pomogło! Cukinie zbieraliśmy jeszcze w październiku.

Nesko a jakie robiłaś proporcje? Dużo tego czosnku?

W/g mojego przepisu 50 g rozgniecionego czosnku zalewa się 5 l wody. Po 24h przecedza się go i rozcieńcza.

Też jestem ciekawa jakie proporcje stosowała Joasia

Przepraszam, że dopiero teraz odpowiadam. Tak naprawdę, to wszystko robiłyśmy "na oko", bez konkretnych proporcji, ale nie mniej, niż 2 ząbki na szklankę wody.

Ostatnio przeczytałam gdzieś, że plamy grzybowe dobrze przecierać bezpośrednio przeciętym ząbkiem czosnku.

Witam
Niestety u mnie w przypadku przedziorka (malych paskudnych czerwonych pajaczkow ten sposob sie nie sprawdzil). Roslinka w prawdzie sie wzmocnila ale smrod okropny, a dranstwo jak bylo tak dalej lazi. Znalazlam je na pakach kwiatowych Dendrobium nobile typu Yamamoto. Dendrobium rosnie sobie w szklanym naczyniu w keramzycie. Wpakowlam w podloze obok korzeni dwie paleczki provado i dolalam wody tak zeby paleczki dobrze sie rozpuscily, przemylam liscie woda z plynem do naczyn (sciagnelam z nich taka jakby rdze), nasterpnie owinelam szczelnie workiem foliowym
Teraz trzeba poczekac na efekty.

Roslinka siedziala w worku dobe.Po zdjeciu listki byly wilgotne, ale paskud ani sladu. Nawet paki kawiatowe maja sie dobrze.Jednak z ostateczna opinia poczekam trzy dni. W tym czasie bede bacznie obserwowac moje Dendrobium.

Witam

Przedziorek juz nie powrocil. Roslinka zostala uratowana