Zygopetalum - wątpliowści co do uprawy
31.10.11 1:17
Diogenes
Ostatnio przypadkiem będąc w jednym z marketów oczywiście wybrałem się na dział z roślinami, tam z kolei trafiłem na przecenione storczyki. Wśród phaleopsisów wypatrzyłem coś ciekawego - był to storczyk z rodzaju zygopetalum, stan średni, ze zniszczonym kwiatostanem (zachował się częściowo jedynie jedn kwiat). No oczywiście zakupiłem roślinę.
Srorczyk pomimo stanu jest dla mnie przepiękny posiada jedną nieco podmarszczoną pseudobulwę, jedno całkowicie rozwinięte kłącze wraz z pozostałością kwiatostanu i jeden drobny listek wyrastający z podłoża obok pseudobulwy(delikatny zaczątek nowego kłącza).
Tylko tak, wydaje mi się, że roślina była trochę ostatnio przelana, i druga rzecz jak na moje oko to podłoże uległo już w znacznym stopniu rozkładowi przybierając właściwości zbliżone do ziemi ogrodowej (m.in. duża chłonność wody stąd prawdopodobnie efekt przelania). Tu pytanie 1). czy powinienem przesadzić jak najszybciej roślinę, czy raczej czekać do chwili kiedy zacznie wypuszczać nowe korzenie (czyli prawdopodobne do wiosny)?
Co do miejsca uprawy, mam do wyboru północne okno i temperaturę około 18-20 stopni za dnia nocą 16-18, lub wnętrze bardzo widnego pokoju z wystawą południową, ustawił bym roślinę poza bezpośrednim zasięgiem promieni słonecznych, temperatura za dnia 24-26 stopni nocą około 22. Tu pytanie 2). Które stanowisko będzie obecnie właściwsze? (zważywszy, iż zależało by mi na wzmocnieniu rośliny i spowodowani rozrostu jej masy zielonej).
I jeszcze jedno pytanko, odnośnie przesadzania, 3) dla tego rodzaju doniczka powinna być półprzezroczysta czy nie koniecznie? Bo z tego co doczytałem to w naturze porasta m.in. skały, a chyba wolał bym doniczkę ceramiczną.
Srorczyk pomimo stanu jest dla mnie przepiękny posiada jedną nieco podmarszczoną pseudobulwę, jedno całkowicie rozwinięte kłącze wraz z pozostałością kwiatostanu i jeden drobny listek wyrastający z podłoża obok pseudobulwy(delikatny zaczątek nowego kłącza).
Tylko tak, wydaje mi się, że roślina była trochę ostatnio przelana, i druga rzecz jak na moje oko to podłoże uległo już w znacznym stopniu rozkładowi przybierając właściwości zbliżone do ziemi ogrodowej (m.in. duża chłonność wody stąd prawdopodobnie efekt przelania). Tu pytanie 1). czy powinienem przesadzić jak najszybciej roślinę, czy raczej czekać do chwili kiedy zacznie wypuszczać nowe korzenie (czyli prawdopodobne do wiosny)?
Co do miejsca uprawy, mam do wyboru północne okno i temperaturę około 18-20 stopni za dnia nocą 16-18, lub wnętrze bardzo widnego pokoju z wystawą południową, ustawił bym roślinę poza bezpośrednim zasięgiem promieni słonecznych, temperatura za dnia 24-26 stopni nocą około 22. Tu pytanie 2). Które stanowisko będzie obecnie właściwsze? (zważywszy, iż zależało by mi na wzmocnieniu rośliny i spowodowani rozrostu jej masy zielonej).
I jeszcze jedno pytanko, odnośnie przesadzania, 3) dla tego rodzaju doniczka powinna być półprzezroczysta czy nie koniecznie? Bo z tego co doczytałem to w naturze porasta m.in. skały, a chyba wolał bym doniczkę ceramiczną.