Storczyka kupiłam jakieś pół roku temu. Stoi na wschodnim parapecie w substracie zmieszanym z łupinkami jajka. Lubi tzw: mokre nogi, lecz nie może cały czas stać w wodzie. W tej chwili roślina wypuściła dwie młode rozety z których jedna już ładnie podrosła, a ta druga jest o wiele mniejsza.

Czy kwitnienie jest twoją zasługą? Jakie warunki mu zapewniasz?

Kwitnienie nie jest do końca moją zasługa ponieważ storczyk przyszedł już z widocznym pączkiem. O warunkach uprawy pisałam w pierwszym poście. Mogę jeszcze dodać, że temperatury wahają się od 18 do 22 stopni C.

Śliczny ! Ja niestety nie mam sukcesów w hodowli Paphiopedilum. Nie umiem wyczuć tych roślin.

Carmella ja potrzebowałam dużo czasu na to aby się nimi zainteresować bo jakoś mi się za bardzo nie podobały, ale jak zobaczyłam niektóre piękności z tego rodzaju to musiałam spróbować. Zdecydowanie łatwiejsze są w uprawie gatunki które rosną w chłodnych temperaturach. Posiadam również trochę trudniejsze okazy które potrzebują ciepła i wilgoci i dlatego siedzą w akwarium. Jednym z nich dla którego straciłam głowę jest Paphiopedilum leucochilum

Nie ma co ukrywać, że z każdą rośliną i jej warunkami hodowli trzeba się zapoznać, aby niepotrzebnych błędów nie robić. Jak będziesz miała możliwość kupna jakiegoś z nich to spróbuj, a zobaczysz że warto.

Jolusia, ja mam dwie hybrydy. To chyba trochę trudniejsze wyczuć czy wolą zimno czy ciepło, więcej wody czy mniej. Dlatego może spróbuję z gatunkiem jakimś.

Carmella wyczuć tego się nie da tylko takich informacji trzeba poszukać. Hybrydy zazwyczaj są chłodolubami i ich nowe rozety są wrażliwe na wodę dlatego podlewam je do podstawka i odczekuje aż się napiją i następnie wodę wylewam. Podłożu nie pozwalam całkowicie wyschnąć tylko zawsze jest wilgotne.

Bardzo interesująco wygląda ten kwiat. Ja mam 5 Paphipedilum. Jeden też będzie miał podobny kształt kwiata. Ja ich nie podlewam tylko co jakiś czas zraszam podłoże uważając na liście. Będę teraz jeszcze bardziej uważać na nowe rozetki. Powiedz mi w jakiej ilości dajesz skorupki od jajek i czy z surowych czy gotowanych. Może to śmieszne pytanie ale ja do tej pory używałam tylko specjalnego kalku, a na przyszłość chcę spróbować skorupek.

Joane mój storczyk jest posadzony w doniczce o średnicy 6 cm czyli niedużej. Do mieszania z substratem używam surowych, dobrze wymytych, wysuszonych i pokruszonych skorupek od jajek. Do tej doniczki włożyłam dwie skorupki i to tak że jedną z nich wmieszałam w substrat a druga położyłam na wierzch.

Dziękuję za szczegółowe wyjaśnienie. Na pewno wkrótce skorzystam z tej formy uprawy.

Bardzo ciekawy sposób uprawy! Przy przesadzaniu moich Paphiopedilum na pewno spróbuję!

Od października 2010 roku posiadam również to Paphiopedilum. Kupiony z jednym kwiatem i jednym pąkiem na drugiej rozecie. Oraz kilkoma małymi rozetkami.
Uprawiam na parapecie okna zachodnio-północnego. Podlewam po całkowitym przesuszeniu podłoża wlewając wodę do osłonki i zostawiając aż wszystko wypije.
Nawożony w zimie raz w miesiącu. Co jakiś czas dodaję kulkę specjalnego wapna.
Po całkowitym przekwitnięcu kwiatów na rozecie, która u mnie dorosła pojawiła się pochewka kwiatostanowa.

Szczerze ci go zazdroszczę! Ten różowy brzuszek jest uroczy!

Mi się podobają wszystkie z takimi brzuszkami. Najbardziej podobają mi się te kropki w środku. Strasznie jestem ciekawa jakie wybarwienie będzie miał u mnie.

Pęd rośnie bardzo szybko,

Już sporo urósł.

W połowie otwarty.

Przypomina kurczaczka wychodzącego z jajka, taki świeżutki i nieskalany , a może to tylko taka świąteczna sugestia, w każdym razie cudny i kropeczki już widać!

Nesko dziękuję

W pełni otwarty.

Piękny

Moje Paphiopedilum spodobało się muchom i jedna z nich weszła do środka, ale już nie wyszła. Przy dokładnych oględzinach rośliny zobaczyłam taki widok.


Wyciągnęłam pęsetą trochę


Po kilku dniach kwiatek odpadł.