Witam... dzisiaj przyglądałam się z uwagą moim 2 Cymbidium i podczas podlewania jednego z nich zauważyłam jakby mini mini pajączki w jasnym kolorze, później, gdy zaczęłam obcinać uschnięte otoczki psb zobaczyłam białą klejącą kulkę, a na koniec ni stąd, ni zowąd wyszło coś (chyba) z ziemi.. było to długie brązowe i miało masę nóżek???
na drugim Cymbidium niczego nie zauważyłam.
Zdjęć nie zdążyłam zrobić, bo zabiłam to coś i wywaliłam do śmieci.
Co to za robale ??
Sylwia

Jeżeli na roślinie są zauważalne pajęczynki to tym pajączkami mogą być przędziorki. Przędziorki pojawiają się gdy powietrze jest zbyt suche. W pierwszej kolejności zwiększamy wilgotność powietrza, a listki przemywamy lub/i opryskujemy wodą z dodatkiem płynu do mycia naczyń (mydlin. Jak to nie pomoże zostają chemiczne preparaty.

A wracając do brązowawych nieproszonych gości to mogą być wciornastki. Sprawdź zdjęcia w sieci może to pomoże w identyfikacji.

A suchych otoczek psb lepiej nie odsłaniać, a tym bardziej wycinać. Powinny zostać na swoim miejscu, pomaga to osłonić psb, wyrastające pędy i nowe psb.

Długie brązowe robale z wieloma nóżkami to krocionogi.

Żeby je wyłapać , nie używając chemii, wystarczy w doniczce rozłożyć kawałki obranego, surowego ziemniaka, po jakimś czasie zebrać- będę do nich poprzyczepiane krocionogi.

Są to często spotykane szkodniki u Cymbidium, ja zwalczyłam je właśnie ziemniakami.

Witam dziękuje za wszystkie rady porady... chyba to nie były krocionogi bo nic się nie złapało uff
natomiast dzisiaj na jednym z Cymbidium zauważyłam przezroczyste plamki na liściach które widać z jednej jak i z drugiej strony liścia... co tym razem może dolegać mojemu Cymbidium ?
Sylwia

i nie które liście są lepkie... co widać na załączonym zdjęciu




proszę o pomoc

Pierwsze zdjęcie może wskazywać na różne przyczyny. Jedną z nich może być za mokre podłoże przy niskich temperaturach i mniejszej ilości światła. Początek choroby grzybowej. Na co wskazuje drugie zdjęcie. Przypuszczam też, że była słaba cyrkulacja powietrza. Nie wiem jak było zapakowane w sklepie Twoje Cymbidium.
Jeżeli w foli ochronnej to nic dziwnego, że są takie skutki.
Trzecie kleiste plamy pochodzą od szkodników jakie były na nich.

Jedyne sensowne działanie to wymienić całe podłoże. Oczyścić z zagrzybionych liści i innych nieczystości.
Potraktować roślinę czymś przeciwgrzybicznym i w nowym podłożu zapewnić wystarczający dostęp świeżego powietrza jak i ostrożnie z wilgotnością.
Może inni będą mieli jeszcze jakieś dodatkowe uwagi.

Witaj Joane... Już nie pamiętam jak było zapakowane Cymbidium, bo przyszło do mnie jakiś miesiąc temu. A te wszystkie plamki itd dopiero teraz wychodzą. Pisałam do hodowcy, od którego kupiłam i twierdzi że wszystko jest ok i też widział zdjęcia. Na dzień dzisiejszym liście są przemyte wodą i płynem do mycia naczyń, bo było podejrzeniem, że to przędziorki. A jutro pojadę do sklepu ogrodniczego i poproszę o jakiś środek chemiczny.
Mokro nie ma, podlewam je jak mi się przypomni. Jeżeli chodzi o cyrkulację powietrza to Cymbidium stoi przy oknie, które nie jest do końca zamknięte, więc jest delikatny przepływ świeżego powietrza.
A jeżeli chodzi o przesadzenie to mogę je teraz przesadzić zaczął wypuszczać nowe pędy ??

W takim razie obserwuj dobrze. Mam nadzieję, że będzie coraz lepiej. Szczególnie nowe przyrosty powinny być już lepsze.

co to za robal ???

Najprawdopodobnie larwa stonogi.