Wczoraj kupiłam następną bidulkę...






Widziałam ją już wcześniej, ale miała brzydkie brązowe plamy, które mogą świadczyć o plamistości. Cena była wcześniej zbyt wysoka, a teraz za 20zł mogłam zaryzykować Opryskana topsinem, namoczona, wycięte martwe korzenie /rany opatrzone cynamonem/, nowy wazon...i...czekamy co czas przyniesie...
Myślicie, że jeszcze cos mogę dla niej zrobić?

Na pierwszy rzut oka wygląda przyzwoicie. Czas pokaże. Życzę powodzenia w uprawie !

Takie bidulki rosną najładniej jeszcze pod taką opieką to ho ho. Życzę powodzenia

Tak wyglądają obie w nowych domkach Mam nadzieję, że będą zdrowo rosły

Storczyki mają żelazne zdrowie, a ty dobrą rękę

Życzę powodzenia ! Myślę, że zrobiłaś wszystko jak należy. Teraz regularne podlewanie i będzie dobrze

Wspaniały zakup , myślę że się odwdzięczy pięknymi kwiatami

Argulina napisał:Wspaniały zakup , myślę że się odwdzięczy pięknymi kwiatami

Dziękuję, też na to liczę...

Troszkę niepokoi mnie stan mojej Vandzi, ale myślę że młody listek daje nadzieję...

Aniu, myślę, że ten liść żółknie bo dostała się do niego do środka woda. Ogólny stan niezły. Korzonki spore, tylko w niektórych miejscach czarne. Wypuszcza liść, to zapewne da rady. Powodzenia.

Joane napisał:Aniu, myślę, że ten liść żółknie bo dostała się do niego do środka woda. Ogólny stan niezły. Korzonki spore, tylko w niektórych miejscach czarne. Wypuszcza liść, to zapewne da rady. Powodzenia.

Dziękuję bardzo, mam nadzieję że się nie mylisz

Da radę
Taka mała rzecz a cieszy...

Ho,ho,ho, nie taka mała gratulacje!

Moje gratulacje.

Witaj o tak późnej porze.Gratuluję zakupu i pędzika.Jedno jak i drugie cieszy.Pochwal się może jeszcze co to za Vanda.Na kwiatki już się nie mogę doczekać- na pewno będą piękne.

Kurcze, tak dokładnie to nie wiem nawet jaki będzie jej kolor Kupiona po wystawie storczyków w łódzkim Ogrodzie Botanicznym. Ogladana kwitnąca, ale kupiona po 2miesiącach po przekwitnieniu i w kiepskim stanie. Z tego co pamietam jest ciemno różowa, ale nie kratka, tylko plamki Jest to hybryda, ale daje mi duuuużo radości.

Kropkowane są cudne. Gratuluje pędzika i świetnego zakupu.
Trafić na vandę ogólnie jest trudno, a jeszcze po takiej cenie

Czekam z niecierpliwością na zdjęcia kwiatów

Przeczytałam wątek od początku i...gratuluję reanimacji i pędzika
Też jestem właścicielką od paru dni, kupionej na przecenie Ascocendy.
Boję się opieki nad nią

Jeszcze wieksza radość!!! Dwa pędy
JUSTUS27, nie bój się Vandy to moje ukochane storczyki i gdy zapewnimy im wszystko czego potrzebują, łatwe w uprawie. Problem stanowi jedynie namaczanie, ale po pewnym czasie jest to traktowane przez domowników jak mój nieszkodliwy rytuał.

Dwa pędziki? Wow...ale pięknie roślinka Ci się odwdzięcza za uratowanie życia.
Wiesz, mam dwie < druga to sadzonka Vandzi, przez rok jej nie zabiłam, dlatego kupiłam sobie dorosłą roślinkę >.
Ja moczę w wazonie,a Ty?
Hmm...Zauważyłam, że na spodzie wazonu masz włożone koszyczki plastikowe. Mogę wiedzieć, jaki cel mają spełniać? Czy są tylko dla ozdoby?

Moje pędziki rosną jak szalone muszę pstryknąć nowe zdjęcia
A koszyczki... Pod nimi jest keramzyt, który po namaczaniu jeszcze przez jakiś czas utrzymuje wilgotność Koszyczki zatrzymują korzenie nad wilgotnym keramzytem, a przy podlewaniu zapobiegają unoszeniu się keramzytu /jest lekki /. Jak widać pomysł był dobry, bo obie Gwiazdy są zadowolone

Moje pędziory ROSNĄ!!!

Wspaniale odwdzięczyła się za uratowanie i opiekę. Widać, że twoja metoda ich uprawy jest odpowiednia i przynosi dość szybko efekty

A, teraz rozumiem. Wiedziałam, że koszyczki spełniają jakąś rolę, ale nie wiedziałam jaką
Dzięki za wytłumaczenie.

A pędziory rzeczywiście rosną jak szalone

Zbyt mało słońca
Moja Vandzia zasuszyła 4 pączki, ale na pocieszenie zostały dwa i drugi pędzik-na nim też dwa pąki.





Mam nadzieję, że wielka niewiadoma to Vanda Sanderiana właśnie taką widziałam po wystawie w Botaniku i to właśnie to cudo im zmarniało i trafiło do mnie